wtorek, 1 października 2013

domowe obiadki dla niemowlaka

Tym razem w roli głównej obiadki :) Podobnie jak deserki, robię sama i podaję na zmianę z kupnymi. Kupne wybieram z mięsem lub rybką, bo moje są bezmięsne. 

Jako pierwsze, gdy Gu skończył 6 miesięcy zrobiłam mu obiadek marchew-cukinia-ziemniak. Ze smakiem marchwi i ziemniaka, był już zapoznany, więc nowością była tu cukinia. Dodatkowo do tego obiadku dodałam kaszę mannę przygotowaną na niewielkiej ilości wody, tak aby na porcję wychodziło ok 0,5 łyżeczki kaszy manny (wprowadzanie glutenu) oraz oliwę z oliwek ok 1 łyżeczkę na porcję. 

Tłuszcz w diecie dziecka jest bardzo ważny o czym przeczytacie tutaj. Ja wybrałam oliwę z oliwek, jako że jest uważana za najbezpieczniejszą - najmniejsza szansa alergii. Kupiłam też specjalnie oliwę lepszej jakości. Jeżeli chcecie wiedzieć jak wybrać oliwę z oliwek zaglądnijcie tutaj

Tak wyglądał pierwszy obiadek marchew-cukinia-ziemniak, tuż przed zmiksowaniem. 


Gu wsuwał równo, więc przyszła kolej na kolejne obiadki. I tak powstały cukinia-kukurydza-ryż oraz marchew-soczewica czerwona-ziemniak. Nowością była tu soczewica czerwona i kukurydza. Oczywiście dodałam oliwę z oliwek. Nie dodawałam natomiast kaszy manny bo zaczęłam podawać kaszkę z glutenem na śniadanie. 

Cukinia-kukurydza-ryż oraz marchew-soczewica czerwona-ziemniak
przed miksowaniem.


A tu już po. Tym razem nie miksowałam na gładką masę, zostawiłam małe kawałeczki.


Jeszcze tylko słoiczkowanie


Opisywanie


I siup do zamrażarki :)


Wszystkie użyte tu warzywa można wprowadzać do diety po 6 mc (według tabelki tutaj). Po 7mc dodaję do obiadków po 1/2 posiekanego żółtka. Dodam, że warzywa pochodziły z upraw ekologicznych (poza kukurydzą i soczewicą czerwoną), były gotowane na parze, lub w niewielkiej ilości nisko zmineralizowanej wody :)

W sumie zrobiłam 15 małych słoiczków i 13 dużych. Kolejna 100 jak nie więcej w kieszeni i bezcenna mina Gu jedzącego z zachwytem obiadki przygotowane przez Mamę :)


Mam nadzieje że ten wpis zachęci i zainspiruje Was do samodzielnego przygotowywania obiadków dla Waszych pociech :))

4 komentarze:

Unknown pisze...

Nigdy nie robiłam obiadków z soczewicą, ale chyba spróbuję. Zawsze to jakaś zdrowa nowość;)

miziak pisze...

Dokładnie dużo białka, wapnia, żelaza. Polecana jest sportowcom, a przecież dzieciaki to tacy mali sportowcy :D Polecam tez danie zupa z soczewicy według przepisu http://www.wielkiezarcie.com/recipe39160.html wyszła pycha :)

BLOG KASI pisze...

super :)
ja kupowałam słoiczki albogotowałam na bieżąco warzywka czy miesko :)

Unknown pisze...

Przy synku gotowałam wszystko sama........ teray przy córci jestem już troche wygodna i kupuję choć ona i tak woli to co my mamy na talerzu)))))

Prześlij komentarz